wtorek, 14 sierpnia 2012

10.

Obudziłam się rano wtulona w Zayn'a. Spojrzałam na godzinę 7:30. Masakra!!-Krzyknęłam w głowie. Spojrzałam na Malik'a. Spał z otwartą buzią. Wytarłam jego ślinę z policzków. Patrzyłam na niego i bawiłam się jego włosami. Obudził się o 8:00. Gdy mnie zobaczył uśmiechnął się.
-To sen?-Odgarnął moje włosy z twarzy i schował je za uszy
-Nie, rzeczywistość.-Pocałowałam go lekko w usta, Zayn zaczął pogłębiać pocałunek. Przyciągnął cię do siebie usiadłaś na nim okrakiem i dalej go całowałam. Po 5 minutach się od niego odessałam.
-Kocham cię.-Uśmiechnął się
-Ja ciebie też.-Odwzajemniłam uśmiech, mała zaczęła płakać. Zaczęłam schodzić z Zayn'a.
-Ja pójdę.-Wstał i podszedł do pokoju małej. Po chwili wrócił. Mała nie płakała. Położył się się z nią obok mnie. Po chwili zasnęła.Zayn się uśmiechnął i pocałował ją w czoło.
-Nie rób. Ogól się.-Zaśmiałam się, Zayn pokazał mi język. Ugryzłam go w niego. Wstałam i zeszłam na dół do kuchni. Zrobiłam sobie kawę, a Malik'owi herbatę. Zaczęłam szykować śniadanie. Chleb z szynką, serem, sałatą, pomidorem. Gdy kroiłam kanapki mój chłopak złapał mnie w tali.
-Co tam robisz?-Pocałował mnie w policzek
-Śniadanie dla mojego księcia.-Odwróciłam się do niego przodem i cmoknęłam go w usta. Podałam mu kubek z herbatą. Usiadł przy wyspie. Położyłam talerz na stole i usiadłam na jego kolanach.
-Wiesz co?-Spojrzałam na niego
-No nie?-Uśmiechnął się
-Kiedyś nie sądziłam, że będziesz mógł wrócić do mnie. Że mnie, znów pokochasz.-Miałam łzy w oczach
-Hej, hej. Kotek, kocham cię.-Pocałowałem ją w szyje
-Ze względu na małą?-Łza poleciała mi po policzku
-Pamiętasz jak się pokazałaś u mnie w domu? Poczułem znów to.-Spojrzał mi w oczy i otarł łzy. Uśmiechnęłam się lekko. Jego telefon zaczął dzwonić, spojrzałam na ekran "Perrie". Zatkało mnie.
-Co to ma znaczyć?-Spytałam zdziwiona
-Nie wiem.. Przepraszam na chwilę.-Wstał i poszedł do salonu. Sama ciekawość mnie poprowadziła. Stanęłam przy ścianie i słuchałam.
-Tak? (...) Nie. (...) Dziś. (...) 15? (...) Dobra. (...) Ja ciebie też. (...) Pa kotku (...).-To co usłyszałam zdziwiło mnie. Miałam łzy w oczach, miałam ochotę na niego nakrzyczeć. Zobaczył mnie.
-Co ty tu robisz?-Spytał zdziwiony
-Ja?! Stoję!! Wiesz co!! Jak ty mogłeś!! A przed chwilą!! Aaaa!! Wynoś się stąd!! Nie na widzę cię!!-Krzyczałam i biłam go w klatkę piersiową
-Ej!! Spokojnie!! Dzwoniła moja siostra z jej telefonu. Spotkały się. Perrie chce do mnie wrócić kocham tylko ciebie. Wiesz o tym.-Przytulił mnie.Płakałam jak mała dziewczynka. Na dół zeszła Domi.
-Co ty się wyprawia? Cały Londyn was słyszy.-Powiedziała zaspanym głosem
-Przepraszamy.-Odezwał się Malik. Słyszałam jak Iśka wraca do pokoju.-Już dobrze kotek?-Spojrzał w moje oczy
-Obiecaj mi, że nie spotkasz się z nią. Usuniesz jej numer telefonów.-Płakałam dalej. Przytulił mnie do swojej piersi.
-Pacz.-Pokazał mi telefon i zaczął do niej pisać esemesa "nie dzwoń do mnie więcej!!!!!!!!!  Kocham TYLKO Monice i Jazz!". Wysłał to. Po czym zablokował jej numer. Kamień spadł mi z serca.
-Okej?-Pocałował mnie w głowę
-Tak. Przepraszam.-Stanęłam na palcach i pocałowałam go w usta. Wziął mnie na ręce. Zaniósł mnie do kuchni. Posadził na krześle i zaczęliśmy jeść śniadanie.

-Ty jesteś taka piękna, po co się malujesz?-Objął mnie w tali, gdy stałam w łazience.
-Nie... Nie jestem piękna. Dobra co dziś mamy w planach?-Odwróciłam się do niego przodem
-Spacer?
-Dobra idź ubierz małą, a ja się ubiorę.-Cmoknęłam go w usta.
-Dobra.-Wyszedł. Ubrałam się w niebieskie rurki, białą bluzkę z flagą USA, niebieską marynarkę, łańcuszek i bransoletki. Na nogi włożyłam niebieskie szpilki. Przeczesałam włosy i wyszłam z łazienki. Chwyciłam kopertówkę z flaga Wielkiej Brytanii <klik> włożyłam tam to co potrzebuje i byłam gotowa. Zayn skończył ubierać małą.
-Co księżniczka gotowa?-Spojrzałam na nią
-Tack!-Krzyknęła Zayn zniósł wózek. Włożyliśmy tam małą i wyszliśmy. Spacerkiem szliśmy do jego i chłopaków willi. Po godzinnym spacerze doszliśmy. Przywitałam się z nimi i usiadłam w salonie narzekając na ból nóg.
-Ej co jest Domi?-Usiadł obok mnie Li
-Ty się pytasz? Błagam cię.-Zaśmiałam się z ironią.
-No bo zachowuje się tak jakoś.-Nie wiedział o co chodzi
-Masz Danielle, daj Domi spokój. Kapisz?
-Tak.-Kiwnął głową

Chodziliśmy tak bez sensu po Londynie trzymając się, za ręce i prowadząc wózek. Robił mi bezsensowne zdjęcia. Weszliśmy do MilkShake City, kupiliśmy sobie shake i dalej poszliśmy się włóczyć po Londynie. Poszliśmy do muzeum figur woskowych. Mała się trochę bała, ale potem jej przeszło. Zayn robił jej zdjęcia. O 19:30 wróciłam z małą do domu. Wykąpałam ją i siebie. Zasnęłyśmy obie.

Oczami Zayn'a:
Gdy odprowadziłem Monice i Jazz poszedłem do Perrie. Przywitała mnie namiętnym całusem. Odwzajemniłem to.
-Przepraszam kotku. Ale wiesz muszę dla dobra małe.-Powiedziałem po między pocałunkami
-Cccii....-Rozpinała moją koszulkę. Nie byłem jej dłużny i też ją rozbierałem. Po chwili wylądowaliśmy w sypialni. Po paru godzinach igraszek skończyliśmy.
-Kocham cię.-Powiedziała i pocałowała mnie w usta
-Ja ciebie też. Jesteś niesamowita.-Przytuliłem ją
-Ty też. Zerwiesz z nią?
-Tak. Ale nie wiem kiedy.-Pocałowałem ją. Pogadaliśmy jeszcze trochę i poszliśmy spać.

8 komentarzy:

  1. Jaaaaaaaka akcja ! Nie mogę się doczekać nn

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne :D
    Nie mogę się doczekać następnego ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. o boże !!!! Czekam na następny!!! Super !! Jak by ci się nudziło to zapraszam na mojegobloga ; ) http://one-direction-i-waant.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnyyy !!! <3
    Jeżeli mozesz to dalej mnie informuj na TT
    @Paola_CR7_1D
    Dzięki ! ; D <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale męska kurwa!!!! Grrrr, ale się na niego wkurzyłam!!! Rozdział cudowny, ale niech Perrie i Zayn się rozstaną :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię Zayna . :D
    Ale w tych opowiadaniach chciałam bym by ułożyło się między Niallem a Moniką ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Kluska nie nakręcaj się ale zgadzam się z tb.

    OdpowiedzUsuń